W aktualnych czasach, media przeżywają istny rozkwit na wielu płaszczyznach, gdyż dzięki ogromnego rozwojowi technologicznemu, zasięg mediów jest zadziwiająco duży. To sprawia, że bardzo wiele firm, instytucji, osób prywatnych, decyduje się poprzez media reklamować swoje usługi, swoje prace, produkty, by w taki sposób docierać do jak najszerszego grona potencjalnych nabywców. Lecz reklama w mediach nie należy wcale do tanich, ani nie jest zupełnie łatwo otrzymać odpowiedni czas na antenie danej stacji, by przedstawić swą reklamę. Jak najbardziej każdy ma opcję przedstawić swoją reklamę, ale najpierw jest ona dokładnie sprawdzana pod względem przyzwoitości, by nie urazić jakiegokolwiek odbiorcy, a także ustalany jest czas i cena za każdy spot reklamowy, publikowane w wybranym czasie, na antenie poszczególnej stacji. Naturalnie im bardziej istotne relacje przedstawiane przez media, tym reklama jest bardziej kosztowna, bo w tym czasie przed telewizorami, czy w Internecie w transmisji uczestniczą ogromne ilości, a często nawet miliony odbiorców, co jest szczególnie dobrym źródłem do prezentowania swojej firmy, produktu, czy usługi. Media i reklama, są zatem aktualnie niezwykle powiązane ze sobą.
Każdy zakład pogrzebowy powinien charakteryzować się odpowiednim wyglądem - po prostu godnym. W większości przypadków jest po prostu tak, iż zakłady pogrzebowe są łączone z domem właściciela. Czyli trzeba postarać się, aby zagwarantować klientom takie warunki, które sprawią, iż uznają, że potrafimy godnie pożegnać zmarłego. Ogólnie całodobowy zakład pogrzebowy nie jest dobrym interesem dla takich osób, które niejako nie posiadają odpowiedniego dystansu. W końcu to żadna tajemnica, iż śmierć to w dalszym ciągu trudny temat, a więc działanie w akurat tej branży dla niektórych ludzi może być bardzo depresyjne.
Przełożony idealny istnieje. Przynajmniej teoretycznie. Przykładem może być właściciel dużej korporacji, jaki w trosce o dobro zespołu oraz w nagrodę za trud przyodziany we wspólny sukces jednostki gospodarczej organizuje weekendowy wypad na przykład nad jezioro. Na tym kończy się hipoteza. W praktyce tak zwany fundusz społeczny to nasze pieniądze, inaczej suma, z jakiej stratą szef się pogodził. Są to finanse, jakich nie dostaliśmy w ramach wynagrodzenia, a nie coś co jest nam dane bajecznie. W gruncie rzeczy pracodawca niejako narzuca nam, jak mamy wydać nasze zarobione finanse. Tu organizacja imprez firmowych na wyjeździe wiążą się jeszcze z jednym kosztem. A więc odbywają się one w stworzonym przez nas wolnym czasie, którym musimy sami gospodarować, a nie dawać sobie narzucać czyjejś woli. Zresztą wydatek w dosłownym tego rozumieniu również musimy ponieść. Nie urodził się jeszcze taki, który przeżyłby taki wyjazd na trzeźwo a za alkohol zapłacić trzeba. Jednakowo jak za jedzenie, benzynę na dojazd oraz masę innych drobnostek, które po dokładnym podliczeniu okazują się całkiem kosztowne. O koszcie moralnym takiego wyjazdu nie należałoby wspominać, wystarczy jedynie sobie wyobrazić radość z posiadanej możliwości paradowania w stroju kąpielowym wśród współpracowników, w towarzystwie właściciela dużej korporacji, o połowę młodszych koleżanek bądź o połowę starszych kolegów.